czwartek, 6 grudnia 2012

Są takie chwile że nachodzą mnie myśli iż wszystko mnie przerasta i nie wiem czy to jest sprawa aury zimowej  czy po prostu zmęczenie ciągłą walką i tym pędem za marzeniami.

Zdaję sobie sprawę że nie odzyskam straconego czasu ale mimo wszystko próbuje nadrobić intensywną nauką języków obcych oraz pracą.
Coraz częściej zasypiam marząc iż kiedy oczy otworzę obudzę się obok mężczyzny który sprawi że uwierzę w miłość dzięki której znowu się otworzę przed drugim człowiekiem.
Jak narazie zostaje mi praca i nauka oraz senne marzenie o odpoczynku i spokojnym śnie. Nie pamiętam kiedy spokojnie spałam.
W Polsce co dzień rano budzi mnie hałas z góry gdzie mieszka siostra odgłosy zabaw dzieci na dole grające radio szurające krzesła albo i nawet telefon kiedy ktoś zadzwoni .
W Niemczech zaś budzę się rano o określonej godzinie kiedy wiem że zaraz muszę zrobić śniadanie podać leki ubrać i umyć pacjenta... Marzę o śnie gdzie będę mogła spokojnie spać rankiem nie śpieszącąc się nigdzie. Zasypiam z marzeniem iż rano budzę się u Siebie a koło mnie śpi mężczyzna który sprawi że znów uwierzę iż warto się otworzyć na miłość w którą przestaję wierzyć ...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz