. W dni powszednie jest ciche i spokojne, zaś podczas dni wolnych tętni życiem niczym centrum Melbourne. Stoliki w restauracjach pozajmowane, tłum ludzi podążających na plażę, gdzie można nie tylko pływać, serfować lub opalać ale też przy odrobinie szczęścia można zobaczyć też delfiny na wolności ( to jest moje marzenie,,) jak radośnie skaczą wśród fal..
Pole kempingowe
To jest naprawdę niesamowity widok ponieważ z jednej strony widać nie zmierzone wody Oceanu Spokojnego a z drugiej zaś góry.
Będąc na Taddy's Lookout pomyślałam iż to jest idealne miejsce dla osób którzy kochają nie tylko góry ale również morze.
Podczas całej drogi można podziwiać Ocean Spokojny z jednej strony, a z drugiej wysokie góry..
W Lorne wstąpiliśmy do centrum turystycznego gdzie kupiłam słodki breloczek z delfinem oraz wzięliśmy broszurki i mapę całej trasy.
Wychodząc zauważyliśmy ludzi którzy patrzyli się w górę,więc i my również chcieliśmy zobaczyć co tam takiego ciekawego jest i zobaczyliśmy jak miś Koala spokojnie sobie siedzi na drzewie i powoli przeżuwa liście eukaliptusa..
W rezerwacie gdzie jest Taddy;s Lookout są ławeczki gdzie można zjeść posiłek
Widoki z Taddy;s Lookout
Wracając do Airys Inlet, w Fairheven zobaczyliśmy dom który stał na słupie ponad drzewami. Mąż zjechał nieco z trasy i poszukał dokładnie tego miejsca gdzie się wchodzi do tego domu.
Niestety nie miałam okazji wejść na teren tej posiadłości ponieważ był zakaz wchodzenia na teren prywatny..
Dom w Fairhaven
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz