piątek, 18 grudnia 2015

Wycieczka do Williamstown.

  Znowu mam zaległości w stawianiu postów na blog ale mogę jedynie wytłumaczyć tym że o w ostatnim czasie w rodzinie męża dość dużo się dzieje i raczej to są smutne wydarzenia. tak jak poważna choroba cioci którą traktuję jak matkę oraz śmierć mamy kuzynki ze strony teściowej..
Cóż taka jest kolej rzeczy ale czasem trudno się z tym wszystkim pogodzić ale życie płynie dalej....
U mnie też trochę się dzieje chociażby koniec nauki języka angielskiego oraz oczekiwanie na rozwiązanie pewnej bardzo ważnej dla mnie sprawy...
Nie będę zanudzać was tym wszystkim ale za to chcę wstawić zdjęcia z szkolnej wycieczki do Williamstown. To była wspaniała wyprawa dla mnie chociażby dlatego że w drodze powrotnej miałam okazję siedzieć na miejscu kapitana i przez parę minut poprowadzić stateczek.
Dla niektórych może się wydawać, że w moim wieku nie powinnam się cieszyć jak dziecko takimi drobiazgami, ale powiem wam jedno cieszcie się życiem póki się da, przeżywajcie intensywnie. Każde radosne wydarzenie nie patrzcie co powiedzą inni ponieważ nigdy nie wiadomo ile radości jest nam przeznaczane.
Każdy radosny dzień to dzień przeżyty świadomie że życie mimo wszystko jest wspaniałe. Życie jest złożone z drobiazgów które gromadzą się u tworzą nam doświadczenia ...

Widok na Eureka Skydeck

 

Dodaj napis



 

W oddali Melbourne Star


West Gate Bridge ma 2,583 m długości i

Seafarers Bridge

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz