sobota, 25 sierpnia 2012

W każdym nowej miejscowości gdzie jestem przez dłuższy czas szukam dla siebie "swojego miejsca" W Waldhausen wybrałam ławeczkę wśród łąk i pól a z góry widać całe Simmisweiler czyli sąsiednia wioska, która znajduje się 4 km od Waldhausen.
Ławeczka znajduje na samej górce więc jak wjeżdżam to ponad kilometr mam pod górkę. Od połowy sierpnia postanowiłam, że będę tam jeździła codziennie wieczorem jak tylko pogoda mi pozwoli. Dzisiaj wyjechałam po 19 więc słońce już zachodziło.
Podczas tej wycieczki zwracałam uwagę na szczegóły, które pozornie nie zwracałam wcześniej uwagi.
 Postanowiłam, że na swą górkę pojadę inną trudniejszą i bardziej stromą drogą ale chyba trochę przeceniłam swe możliwości więc część drogi przeszłam pieszo.
 Po dotarciu na miejsce nie usiadłam jak zwykle na ławce ale położyłam się na świeżo skoszonej trawie przez chwilę obserwowałam chmury wspominając jak piękne są z góry gdy widziałam je lecąc samolotem i jakież był piękny zachód słońca.
Kiedy leżałam na ziemi również podobało  mnie  to wszystko co mnie otaczało.
Wstałam pochodziłam na boso po ziemi nagle stanęłam wyciągnęłam do góry ręce i głośno po polsku krzyknęłam KOCHAM CIĘ ŻYCIE!! ubrałam buty i zjechałam z górki czując radość życia ...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz