Brak nadziei i brak wiary
to czują kata ofiary
brak widoku na przyszłość
brak tlenu do oddychania
brak w krwi w ciele
brak światla i ciemność bez miary
to są kata ofiary
brak siły do oddychania
brak chęci do kochania
to są kata ofiary !
idą za nim grzecznie sznurkiem
żeby czasem nie pozostać murkiem
jedna ofiara wychodzi za szereg
buntuje się przeciw zasadom
nie patrzy że każdy ból mu zadają
tym co kacie ofiary nie składają!!
Za nadmiar wiary i nadziei
za widzenie przyszłości życia
za tlen który oddycha
za krew w ciele co krąży
wie że napewno zdąży
nadrobić stacone chwile
wie że przejdzie nie jedną mile
pokona ból i strach
rozświetli ciemność życia swym światłem
tak stanie ponad katem
nie będzie już smagał więcej batem!
Wiersz o mnie i moim życiu - niestety...
OdpowiedzUsuńTeż jesteś buntownikiem?
OdpowiedzUsuńTo na pewno, zawsze się buntuję :)
OdpowiedzUsuńTo przynajmniej nie jestem sama...:)
OdpowiedzUsuń