czwartek, 13 października 2011

Dzień jak co dzień tutaj ale dziś to trochę byłam zaskoczona.
Siedziałam właśnie w kuchni przy laptopie, słyszę jakieś dźwięki z pokoju gdzie siedzi babcia idę,patrzę a Ona jest przy szafie i patrzy na półkę z alkoholem!
Pyta się mnie jaki alkohol moze wypić z lalką? Dosłownie mnie zatkało  zastanawiałam się czy dobrze słyszę więc  przeglądam butelki pokazuję i mówię ze wódka jest za mocna jest jeszcze Campari i koniak w szafie oraz w kuchni stoi butelka wina jeszcze i powiedziała żebym ja przyniosła więc zrobiłam co chciała i mówi do mnie żebym to wino podała do kolacji.
Skoro tak chce to i tak zrobiłam. Podziwiam iż wieku 94lat jeszcze może pić alkohol i się dobrze po nim czuje...  Wypiła calutką szklankę a przed snem jeszcze miała różowiutkie policzki...
Postanowiłam wziąć porządnie za swoje życie ... Zacznę  od zmiany myślenia i rozprawić się z swoimi wzoracami i programami i oczywiście kompleksami czyż nie mówię każdemu że jesteśmy Boginiami?
Mam dwie możliwości albo się poddać i liczyć na czyjąś łaskę lub pomoc albo sama wziąć  na siebie i walczyć o Siebie i swoje życie.
Wybieram walkę wiem, że dam radę i wyjdę z tej walki z tarczą w ręku oraz podniesioną głową nie ważne ile mnie to będzie kosztować. Mam siłę w sobie i moc w którą wierzę Jestem szczęśliwa ponieważ noszę to w Sobie. Cieszy mnie deszcz, słońce, kwiaty. Tak naprawdę na łonie Natury odpoczywam...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz