sobota, 24 grudnia 2011





W ten jedyny szczególny dzień w roku
przy suto zastawionym stole 
składają domownicy sobie życzenia 
życząc wszystkim szczęścia zdrowia i spełnienie marzeń 
zapominając wszystkie waśnie, nieporozumienia
lub chowając je głeboko duszy 
kiedy już opłatek wśród biesiadników ruszy 
Na stole świeca się pali 
na niebie gdzieś w oddali 
jest moje serce i moja dusza 
która budzi się do miłości 
choć jestem wśród rodziny 
to zniecierpliwością liczę godziny 
kiedy połączę się z twoim sercem i twoją duszą
wówczas już żadne złe słowa nie poruszą
Minie wigilia minie Boże Narodzenie 
przyjdą zwykłe dni i kolejne nieporozumienie 
Ból i płacz mej duszy
mało kogo to poruszy 
ale ona nie jest sama na tym świecie 
Ktoś ja pcha do przodu 
 dba żeby w twym sercu nie było lodu
zapełnia ją na nowo miłością 
taka czystą bezwarunkową światłością
Nie martwię się na zapas
jutrem ani pojutrzem
 wiem, że gdzieś niedaleko  
jest również twoje serce i gdy się spotkamy
to zapalisz miłości jutrznię
Kolejna wigilijna kolacja 
bedzie bez udawania i obłudy
nie bedzie juz żadnej złudy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz