sobota, 24 grudnia 2011



Wigilia, od paru lat nie obchodzę świąt. Najpierw kłopoty w byłym związku, rozwód, a potem to nie umiałam udawać ,  zobaczyłam że to wszystko jest na pokaz, sztuczne nie ma tej rodzinnej świątecznej atmosfery. Nie umiem udawać że wszystko jest w porządku że jestem wśrod "kochanej" rodziny. Dobrowolnie wyjechałam z Polski na święta nie chcę czuć tej sztucznej atmosfery że niby wszyscy się pogodzili, zrozumieli kiedy czuję iż jest inaczej. Wiem że wszyscy tylko czekają aż zwiążę się z kimkolwiek żeby tylko nie sprawiała rodzinie "wstydu" że nie mam męża ale i mi samej będzie lżej bez tych sztucznych uśmiechów, wymuszonych żartów. Przez ten ostatni rok wiele się zmieniło i sama się zmienilam mam  jedno wielkie marzenie oraz wiem jaką cenę za to zapłacę ale co to za życie kiedy się nie spełni swych marzeń?
W Niemczech nie obchodzi się tak  hucznie świąt jedynie uroczysta kolacja i to wszystko.Nie robi się tyle potraw i nie siedzi się razem pozniej każdy zajmuje się sobą.
Nikomu nie przeszkadza, że jestem sama.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz