środa, 28 marca 2012

 Ostatni tydzień to się nie nudziłam gdyż obfitował w wydarzenia w domu Frau Elizabeth w jej roli głównej pomimo przepisanych leków staruszka się czuła coraz to słabsza a na koniec traciła równowagę.  Być może tak miało być gdy upadła przy córce a mi się aż słabo zrobiło i się zdenerwowałam. Skąd miałam wiedzieć jak zaaraguje i czy czasem nie obwini mnie za że staruszka upadła i osłabła ale Barbara jest rozsądną kobietą i sama powiedziała ze bardzo dobrze się jej matką opiekuję i  nie ma nic do zarzucania mojej pracy a nawet bardzo jest zadowolona gdyż jej matka zaczęła jeść owoce i warzywa a kiedyś to nie chciała jeść. Przez ostatni tydzień przychodził lukrowany doktor dawał jej kroplówkę . Jak dał pierwszy raz kroplówkę (sól fizjologiczna) chciał żebym zdjęła wenflon z kroplówką ale odmówiłam powiedziałam że nie jestem pielęgniarką i nie zrobię chciał czy nie ale Musila  dwa razy dziennie przyjechać żeby to zrobić sam (na głowę upadł chyba z tym pomysłem jeszcze coś nie tak zrobię  i co na mnie spadnie odpowiedzialność?) Rozmawiałam też trochę z Barbarą ona powiedziała że zawsze kiedy odwiedza staruszkę Rosmarie to zawsze ona później choruje i jest słaba a trzecia córka to nawet nie przyznaje się do matki. Cóż nie mi oceniać ale chyba poszło o pieniądze bo  o cóż by może innego? Barbara powiedziała że są jakieś ciężkie kłótnie w rodzinie.. Z tej całej rodzinki to  szczerze polubiłam Franza I Barbarę... Nie należę do ludzi co na pierwszy  widok czują jakąś niechęć ale jak zobaczyłam Rosmarie to pod jej uśmiechem czułam jad aż dreszcz   po plecach mi przechodził... Bardzo trudne są relacje między Członkami rodziny a to chyba dlatego że każdy chce rządzić i kierować innymi a niektórych przypadkach zgarnąć jak najwięcej pieniędzy. Nie rozumiem cóż po tych pieniądzach ? Zabijać się kraść czy nawet wyłudzić przecież do grobu nie weźmiemy ze sobą jak nago się urodziliśmy i nic nie posiadaliśmy tak i umieramy nic nie posiadając a jedynie rodzina ubierze choć dla zmarłego nie ma znaczenia jak jest ubrany gdzie jest pochowany i co ogóle się z nim dzieje. Dusza wędruje skąd przyszła i czeka na być może kolejną szansę żeby narodzić się. Ludzie tylko sobie  życie utrudniają a świat jest taki piękny dookoła.....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz